Jutro.
Jutro mam dzień wolnego. Och, jak miło… oczywiście nie licząc świąt,kiedy to też miałam wolne ale oprócz Kościoła nie szlam nigdzie. Jutro zamierzam najpierw sie wyspac a kolo 12.00 pójdę na spacer. Długi spacer. Dawno nigdzie nie byłam odkąd pracuję. Jedynie sklepy.. dom.. praca..
Kupilam sobie dziś syrop z imbiru i pomaranczy, pyszny z herbatą.
Na dworze juz odpalają petardy. Nie za szybko… ?
Mam nadzieję ze jutro naprawdę wybiorę sie na ten spacer bo mam w zwyczaju planowac a następnego dnia moje plany szlag trafi i zwyczajnie „zje” mnie nerwicowy lęk, no bo przecież na dworze cos moze mi sie stac….albo ktos mnie napadnie itp itd.
Nie Nie !! Pójdę. ! Muszę. Co bede w domu siedzieć hehe.
Dodaj komentarz